Wczorajsze cupcakes
zniknęły o 2 dni wcześniej niż było to przewidziane, co „zmusiło mnie” do
wyczarowania jakiegoś cuda na dzisiejsze śniadanie. Zakasałam rękawy i z
improwizacji wyszły bardzo dobre trójkąciki z ciasta francuskiego z
wiśniowo-budyniowym nadzieniem. Pasuje!
składniki (4 trójkąty)
ciasto francuskie (u mnie okrągłe o średnicy ok 30cm)
1 szklanka wydrylowanych wiśni
6 płaskich łyżek proszku na budyń waniliowy
6 płaskich łyżek cukru pudru
6 łyżek jogurtu naturalnego
ok 2 łyżki mleka do posmarowania ciasta
Przygotować masę budyniową: do miski wsypać proszek i cukier, wymieszać. Dodać jogurt i mieszać póki nie powstanie jednolita masa, następnie dodać wiśnie i zamieszać. Ciasto podzielić na ćwiartki, na powstałe trójkąty nakładać masę, składać i docisnąć krawędzie widelcem (uważając by nie podziurawić ciasta). Jeśli będzie wyciekał budyń, przetrzeć papierowym ręcznikiem. Po wierzchu przeciągnąć pędzelkiem namoczononym w mleku. Piec 20-25 minut w 200stopniach.
Doskonale smakuje jeszcze ciepłe, ale wystygnięte też jest bardzo dobre :)
Wiśnie! jak ja za nimi tęsknie! W połączeniu z ciastem francuskim musiało smakować obłędnie!
OdpowiedzUsuńmmm pyszne połaczenie :) dawno nie jadłam wiśni :(
OdpowiedzUsuńMniam, smakowicie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńBudyń, ciasto francuskie i wiśnie, to musi być pyszne!!:)
OdpowiedzUsuńCo dziś zjem na śniadanie?
Pychota! :)
OdpowiedzUsuńcudowne śniadanie!
OdpowiedzUsuń