środa, 22 sierpnia 2012

Kryzysowe lody na patyku


Kryzysowe bo kosztują niewiele. Bo sprawdzą się, kiedy napada nas latem kryzys w diecie. I jeszcze dlatego, że ich główny składnik pochodzi z kryzysowej szuflady (tzn. tej, gdzie trzymam składniki na okazje „robić się nie chce, ale jeść trzeba”). Kiedyś szuflada pękała w szwach, bo nie od zawsze lubiłam siedzieć w kuchni. Ale teraz stopniowo ją opróżniam - jej zawartość nie jest mi już potrzebna, trzeba zrobić porządek, a najbardziej bo (miejmy nadzieję) szykuje mi się przeprowadzka, a chciałabym się przeprowadzać z jak najmniejszą ilością tobołków. Tak więc do dzieła. (pomysł: własny :)

składniki (4 sztuki)
galaretka owocowa (u mnie truskawkowa)
wrzątek – w ilości mniej więcej 3/5 tej wskazanej na opakowaniu (u mnie powinno być 0,5l, więc użyłam 0,3l)
patyczki do lodów – kryzysowo użyłam plastykowych widełek

Galaretkę zalać wrzątkiem, mieszać aż się rozpuści, odstawić do wystygnięcia. Przygotować naczynie (u mnie keksówka o długości 26cm): lekko nawilżyć wodą dno i boki* a następnie wyłożyć folią spożywczą. Wystudzoną galaretkę przelać do keksówki a wstawić do lodówki. Kiedy całkowicie stężeje, wyciągnąć ostrożnie z naczynia i pociąć na równe części. W każdą wbić patyczki do lodów (chociaż widełki sprawdzają się świetnie). Układać na płaskim naczyniu – najlepiej również wyłożonym folią spożywczą. Wrzucić do zamrażalnika na przynajmniej 5-6 godzin.**

*ułatwia to wykładanie folią spożywczą, która dzięki temu ładnie przylega
**Na powierzchni utworzy się lodowa „skorupka”, która wygląda dosyć ciekawie, ale pozbyłam się jej polewając loda przez moment ciepłą wodą


6 komentarzy:

  1. Bardzo dobry pomysł i świetnie wygląda. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. smaki mojego dzieciństwa. :) pycha.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał, genialny pomysł :) W życiu bym na to nie wpadła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Galaretkowy lód? Ale ciekawy pomysł! Ja wczoraj chciałam zrobić roladę biszkoptową z galaretką - nie wyszła i na razie mam dosyć galaretki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł, idealne na trwające wciąż upały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. łał, to ma być kryzysowy lód? :D
    w takim razie też chcę takie kryzysy w kuchni, bo wyszły Ci ślicznie różowe cudeńka, a to już samo utorowało drogę do mego serducha. <3 :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...