wtorek, 17 lipca 2012

Czekoladowe trufle z czerwoną sałatą


Dziwaczne połączenia rządzą! Pamiętam jakby to było dziś, kiedy ze sceptycyzmem czytałam o cieście czekoladowym z cukinią. Ciasto marchewkowe, tak często pojawiające się w amerykańskich serialach, dorównywało mu rangą abstrakcji. Ale od kiedy jakiś czas temu spróbowałam i jednego i drugiego, przestałam się dziwić i zaczęłam poszukiwania innych słodko-warzywnych połączeń. Ten przepis zaprezentował kiedyś Alessandro Borghese w swoim programie kulinarnym Cucina con Ale. Przyznam, że nie jestem gorącą fanką jego wytrawnych  przepisów, bo niestety nasze pojęcia tego co zdrowe i lekkie znacznie się rozmijają, ale jeśli chodzi o słodycze, tylko w chwilach zasłużonej pokuty patrzę na kalorie i wartości odżywcze. Ten przepis drzemał gdzieś w mojej liście, ale durszlakowa akcja dotycząca właśnie warzyw w słodyczach skutecznie przyspieszyła jego wykonanie. Kolejny sukces!

składniki (około 60 sztuk)
200g czekolady deserowej
200g śmietanki kremówki
2 główki czerwonej sałaty
200g wiórków kokosowych
100g cukru (użyłam demarera)
3 łyżki białego wina (jedyna moja zmiana - w oryginalnym przepisie redukcja octu balsamicznego)
2 łyżki wody
kakao do obtoczenia

Liście sałaty pokroić na bardzo cienkie paseczki, wrzucić na patelnię, dodać wodę i cukier, podgotować aż zmięknie. Kiedy trochę przestygnie odsączyć nadmiar wody, dodać wiórki kokosowe i wino i jeszcze chwilę podprażyć na patelni, odstawić do wystygnięcia. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać kremówkę i dokładnie wymieszać. Dodać wystygniętą sałatę, zagnieść masę (najlepiej w jednorazowych rękawiczkach lateksowych), zamknąć pojemnik (lub przykryć szczelnie folią spożywczą), odstawić do lodówki na 30 minut. Nabierać kopiastą łyżeczkę i formować dłońmi kulki, obtaczać w kakao. Układać na dnie zamykanego pojemnika (lub tortownicy) wyłożonego papierem do pieczenia. Zamknięty pojemnik (bądź tortownicę przykrytą folią spożywczą) wstawić do lodówki na przynajmniej godzinę. Podobno doskonale komponują się z białym winem :)


11 komentarzy:

  1. Doskonale Cię rozumiem, dla mnie abstrakcją są trufle z sałaty :D Ale jak widać można :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorzkiego smaku sałaty w ogóle nie czuć :) mój D. długo zastanawiał się nad odpowiedzią na pytanie "jak myślisz, z czym to?" - z nutką niepewności stwierdził "rodzynki?" :)

      Usuń
  2. o, świetne kulki *_*
    jak kiedys bede miala cżerwona salate, to sie skusze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskakujące. Sztuka:P!

    p.s. Zapraszam na konkurs, który trwa do 20 lipca! http://mowia-weki.blogspot.com/2012/07/trzynastego-wszystko-zdarzyc-sie-moze.html

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet mnie zagięłaś :D świetne połączenie i jakże apetycznie wygląda :) dziękuję za udział w akcji z tak ciekawą propozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super innowacyjny przepis:) Ale mnie nie zagięłaś. Jako dziecko zawsze dziwnie łączyłam smaki. Na przykład kiełbasę jadłam z dżemem zamiast z keczupem;)
    Chętnie bym spróbowała Twojego przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jem pizzę z borówką do mięs :D za to moja siostra z lubością wcina kanapki z kombinacją: ser żółty-dżem-keczup :)

      Usuń
    2. Ulżyło mi:) Jak na razie to poznałam tylko jedną osobę z takimi wariactwami:)

      Usuń
  6. piękne zdjęcia, pyszne słodkości!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu, co za przepisy - jeden lepszy od drugiego! Do każdego można dodać komentarz: F A N T A Z J A ! ! !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...