Drożdże to dla mnie wiele
stresu. Zawsze się martwię, że ciasto wyjdzie suche albo nie wyrośnie. Albo, że
wyrośnie za bardzo. A drożdżówki atakują zewsząd ostatnio, nie pozostawiając mi
wyboru... Przestudiowałam wszystkie drożdżowe rady (między innymi stąd i stąd) i
okazały się bardzo pomocne. Ciasto wyszło idealnie: lekko wilgotne, ładnie
wyrośnięte. Do powtórzenia :)
składniki* (forma 17x25)
zaczyn
20g świeżych drożdży
1,5 łyżki cukru
1,5 łyżki mąki pszennej
0,5 szklanki mleka
ciasto
250g przesianej mąki (użyłam 125g pszennej i 125g pełnoziarnistej)
szczypta soli
2 łyżki cukru
35g roztopionego i wystudzonego masła
1 żółtko
2 łyżki wody
60g kremowego serka
polewa
130ml śmietanki kremówki
3 jajka
110g cukru
owoce (mogą być mrożone)
Przygotować zaczyn: część mleka podgrzać a część wymieszać z mąką. Po podgrzaniu, obie części połączyć, dodać cukier, wymieszać. W tak przygotowanym płynie rozetrzeć drożdże drewnianą łyżką. Odstawić na około 20 minut do wyrośnięcia.
Wymieszać obie mąki i szczyptę soli. Przesiać je do dużej miski, dodać cukier. W osobnym naczyniu roztrzepać żółtko, wodę i serek - tak by tworzyły jednolitą masę. Wyrośnięty zaczyn dokładnie wmieszać do mąki i cukru, dodać masę jajeczną i wystudzone masło. Zagniatać ciasto przynajmniej 5 minut. Przełożyć ciasto do lekko naoliwionej miski, zakryć szczelnie folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce (ok 27 stopni) na 1-1,5 godziny.
Po tym czasie przełożyć do wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą formy (u mnie naczynie żaroodporne).
Przygotować polewę: zmiksować kremówkę, cukier i jajka. Wrzucić owoce. Zalać ciasto znajdujące się w formie.
Piec 40 minut w 180stopniach, po czym zostawić ciasto jeszcze na 10 minut w wyłączonym, uchylonym piekarniku.
*wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową (łącznie z tymi na polewę, poza owocami)!!!
Drozdzowe bywa stresujace (chociaz samo zagniatanie odstresowuje jak malo co), ale za to jak smakuje!
OdpowiedzUsuńja uwi elbism robic ciasto drozdzowe :D
OdpowiedzUsuńswietna ta Twoja drożdżoówa, nigdy nie piekłam takiej zalewanej masą śmietanowo-owocową. . muszę spróbować <3
warto! robi się z tego taki pyszny krem i dodatkowo sprawia, że ciasto jest "mokre" :)
UsuńDla mnie też drożdżowe ciasto jest stresogenne... to nie to samo co kruche, które wychodzi mi z zamkniętymi oczami, ale jednak warto się zestresować dla pysznego drożdżowego z owocami :)
OdpowiedzUsuńMniam, musi świetnie smakować, więc efekt wart był stresu:)
OdpowiedzUsuńWspamniałe ciasto, uwielbiam drożdżowe z sezonowymi owocami i uwielbiam zdrowo objeść się słodyczami ;) własnej roboty ;) POlecam swój drożdżowiec http://zdrowykarmelek.blogspot.com/2012/07/nocne-drozdzowe-z-owocami-cudownie.html
OdpowiedzUsuńteż uważam, że drożdzowe stresuje. tęsknię za czasami, kiedy sąsiadka przynosiła nam jeszcze gorące ciasto drożdżowe. ach, ten zapach.
OdpowiedzUsuńwierzę na słowo, bo wygląda obłędnie
OdpowiedzUsuń